Nasze mieszkanie jest małe więc musimy sprytnie wykorzystywać przestrzeń. Największy problem mamy oczywiście z rzeczami Łucji, których ilość rośnie w zastraszającym tempie. Z zabawkami już sobie jako tako poradziliśmy, ale ilość przyborów artystycznych nas ostatnio przerosła. Chcieliśmy żeby Łucja miała... Continue Reading →
Tym razem nie ma wykrojów, godzin spędzonych przy maszynie (i pruciu szwów). Jest za to projekt "pimp my jacket", za który może się z powodzeniem zabrać każdy. Zwykła kurtka jeansowa (mój łup z lumpeksu) zyskała nową odsłonę dzięki dosłowniee kilku... Continue Reading →
Kto lubi wykonywać ozdoby świąteczne ten wie jak bardzo wdzięcznym produktem są masy plastyczne. Najpopularniejsza od lat jest masa solna, jednak ma sporo wad - długo schnie, jej powierzchnia kruszy się a kolor...hmmm...wymaga wsparcia i podkolorowania. Ja polecam masę zwaną... Continue Reading →
Kolejna propozycja przyjemnego i pożytecznego spędzenia czasu z dzieckiem przed świętami. Ozdobne dzwonki, do których wykonania będziecie potrzebować papierowych kubeczków jednorazowych, sznurka, ozdoby, które będą sercem dzwonu (u nas plastikowe przywieszki na choinkę a'la kryształki) i ostry przedmiot do zrobienia... Continue Reading →
Ostatnimi ozdobami świątecznymi, które tworzyłyśmy były brokatowe choinki. Na prostych sklejkowych przywieszkach kupionych w Flying Tiger (można je wyciąć z kartonu) narysowałam klejem linie i kropki, które Łucja obficie posypywała brokatem - po strząśnięciu nadmiaru powstawał pięknie mieniący się wzór.
Skoro już wszędzie mieliśmy sztuczny śnieg to nic nie stało na przeszkodzie, żeby wykorzystać go do kolejnej świątecznej ozdoby - zimowego świecznika. U nas bazą jest pusty szklany pojemnik po świeczce zapachowej z Ikea, ale spokojnie można użyć zwykłego słoika.... Continue Reading →
Kolejne ozdoby świąteczne, które można zrobić z dzieckiem -tym razem użyłyśmy lampek LED, udających tealighty (do kupienia w Flying Tiger lub Ikea). Zainspirowana Pinterest postanowiłam przerobić je na buzie bałwanów. Nos już był więc wystarczyło dorobić im oczy (świetnie się... Continue Reading →
Sobota upłynęła nam pod znakiem brokatu i sztucznego śniegu - mieliśmy go na podłodze, na ciuchach, we włosach...wydaje mi się, że nawet herbata miała specjalny dodatek 😉 Ale warto było się poświęcić, bo spędziliśmy super czas z Łucją tworząc nastrojowe... Continue Reading →