Pięknych wspomnień kulinarnych z Tajlandii mamy multum, ale najbardziej mi się łezka kręci za mango sticky rice. Tak pokochałam to słodkie danie, że zabrałam dwie porcje na pokład samolotu gdy wracaliśmy do Polski i zjadłam podczas międzylądowania 😉 Żeby przygotować idealne mango sticky rice trzeba przede wszystkim mieć dobre mango (słodkie i dojrzałe, ale nie miękkie – moje ostatnie odkrycie to mango premium z Lidla, które jeszcze „dochodzi” kilka dni u mnie w domu) oraz odpowiedni ryż (do kupienia w sklepach azjatyckich – pod nazwą kleisty, tajski lub glutinous).

Co będzie potrzebne (na 2-3 porcje):

  • 200 g ryżu kleistego
  • 1 dojrzałe mango (będzie pięknie pachnieć)
  • 200 ml mleka kokosowego
  • 20 g cukru palmowego (lub zwykłego)
  • Szczypta soli
  • Do posypania: prażone ziarna fasoli mung lub sezam

Wykonanie:

Ryż wypłukać kilkukrotnie, zalać wodą i zostawić do namoczenia na minimum 2 godziny. Po tym czasie jeszcze raz wypłukać. Ryż gotować pod przykryciem na parze przez około 35 minut. W tym czasie pogrzać mleko kokosowe z cukrem i solą. Połowę mleka odłożyć do ryżu, a drugą część dalej gotować do zredukowania.

Ugotowany ryż wymieszać ze słodkim mlekiem kokosowym, nałożyć na półmisek. Obok ułożyć mango pokrojone w kostkę oraz w oddzielnej miseczce zredukowane słodkie mleko. Posypać ziarnami fasoli (ja miałam jeszcze z zeszłorocznego wyjazdu do Tajlandii) lub sezamem.

Cukier palmowy