Pyszne i lekkie danie ze świeżym tuńczykiem, którego najbardziej polecam piec krótko, żeby w środku był różowy. Azjatycki dressing w połączeniu z ziołami i słodkim mango idealnie komponuje się z komosą ryżową.

Co będzie potrzebne:

  • 120 g komosy ryżowej (quinoa)
  • 360 ml wrzącej wody
  • 1 limonka – starta skórka i wycisnięty sok
  • 2 dymki, drobno pokrojone
  • 1/2 papryczki chilli drobno posiekanej
  • 1 łyżka sosu rybnego
  • 1 łyżka sosu sojowego
  • 1 łyżka oleju sezamowego (plus trochę do posmarowania tuńczyka)
  • 2 łyżki posiekanej kolendry
  • 2 steki z tuńczyka
  • 1 łyżeczka sezamu
  • 1 dojrzałe mango
  • Sól

Wykonanie:

Nagrzać piekarnik do 200°C. W naczyniu żaroodpornym wymieszać wypłukaną komosę, wrzącą wodę, szczyptę soli i skórkę z limonki. Przykryć folią aluminiową i wstawić do piekarnika na 20 minut.

Przygotować dressing – wymieszać dymkę, kolendrę, chilli, sos rybny, sos sojowy, sok z limonki i olej sezamowy.

Usunąć folię z naczynia i umieścić steki z tuńczyka na wierzchu quinoa. Posmarować odrobiną oleju sezamowego i posypać sezamem. Wstawić do piekarnika na około 5-7 minut (w zależności od grubości steku i stopnia wysmażenia). Wyjąć z pieca, pokroić tuńczyka na plastry. Ułożyć na wierzchu komosy razem z plastrami mango i polać wszystko dressingiem.