Izraelski kuskus wpadł mi w ręce niedawno i od razu go pokochałam. W przeciwieństwie do swojego bardziej popularnego kuzyna trzeba go gotować, ale nie jest to czasochłonne. Tym razem ugotowałam kuskus na mleku kokosowym i podałam z pieczonymi śliwkami. Dzięki dodatkowi kardamonu i tahini zyskał bardziej egzotyczny akcent.

Co będzie potrzebne (na 2 porcje):

  • 100 g kuskusu izraelskiego*
  • Puszka mleka kokosowego
  • 1/4 łyżeczki kardamonu
  • 2 łyżeczki tahini
  • Kilka śliwek
  • 1 łyżeczka brązowego cukru
  • 1/2 łyżeczki cynamonu

Wykonanie:

Śliwki odpestkować i pokroić na mniejsze kawałki. Wsadzić do naczynia żaroodpornego, posypać brązowym cukrem z cynamonem i wstawić do piekarnika nagrzanego do 210 °C na około 15-20 minut. W czasie pieczenia można przemieszać.

Kuskus ugotować na małym ogniu w mleku kokosowym, co jakiś czas mieszając, szczególnie jak już wchłonie większość płynu. Powinien gotować się ok 10-12 minut. Na koniec dodać kardamon i tahini. Wymieszać i nałożyć do miseczek, na wierzchu ułożyć upieczone śliwki oraz sos owocowy, który powstał podczas pieczenia.

*lub ryżu lub zwykłego kuskusu – ten ostatni zalewamy wrzącym mlekiem kokosowym i odstawiamy do wchłonięcia