Kaczka w buraczkach to standard, ale przy moich burakach duszonych w karmelu i balsamico mięso schodzi na dalszy plan – staje się dodatkiem. Bo delikatne słodko kwaśne plasterki robią taką robotę, że głowa mała – można je jeść same i więcej do szczęścia nie trzeba. 

Co będzie potrzebne:

  • 400 g buraków
  • 75 g masła
  • 50 g brązowego cukru
  • 60 ml octu balsamicznego
  • 3 łyżki rodzynek
  • 2 piersi kaczki
  • Sól, pieprz

Wykonanie:

Buraki obrać, pokroić na cienkie plasterki (za mnie zrobił to malakser). Na głębokiej patelni roztopić masło z cukrem i balsamico. Ułożyć plasterki buraków i lekko docisnąć żeby pokryły się płynem. Z papieru do pieczenia wyciąć okrąg o średnicy patelni i przykryć buraki tak żeby dotykał ich powierzchni. Dusić na małym ogniu 45 minut. Następnie odkryć, dorzucić rodzynki i zwiększyć ogień. Dusić kolejne 10 minut, mieszając od czasu do czasu. W tym czasie przygotować piersi kaczki – skórę naciąć w kratkę, tak by nie uszkodzić mięsa pod tłuszczem. Przyprawić solą i pieprzem. Smażyć na mocno rozgrzanej suchej patelni skórą do dołu około 10 minut, następnie przełożyć na drugą stronę i smażyć kolejne 5 minut. Mięso zdjąć z patelni i odłożyć by odpoczęło kilka minut, a potem pokroić na plastry.

Na talerzu ułożyć plasterki buraków, piersi kaczki i polać zagęszczonym sosem spod buraków.