Uff dłuższego tytułu przepisu chyba nie można zrobić 🙂 ale za to od razu wiecie co Was czeka, a czeka samo dobro…nie powiem, trochę roboty z tym jest, ale jak ma się pod ręką półprodukty (sklepowy humus ❤ & pomrożone hurtowe ilości puree z dyni) to czas przygotowania się skraca. Ale serio warto, bo to już kolejny przepis, w którym idealnie się łączą smaki jesieni. Róbcie póki jeszcze świeże figi są łatwo dostępne.
Co będzie potrzebne:
- Kilka kromek chleba na zakwasie
- 1 łyżka humusu
- 2 łyżki puree z dyni
- 0,5 łyżeczki cynamonu
- 1 łyżeczka syropu klonowego
- 1 łyżka masła klarowanego lub oliwy
- Szalotka
- 1 łyżka brązowego cukru
- 1 łyżka balsamico
- Kilka świeżych fig (jedna na dwie grzanki)
- Łyżeczka miodu
- 1 łyżka posiekanego rozmarynu
- 80 g sera koziego
Wykonanie:
Humus wymieszać z dynią, cynamonem i syropem klonowym.
Figi pokroić na ćwiartki, ułożyć na papierze do pieczenia, polać miodem i posypać rozmarynem. Wstawić do piekarnika nagrzanego do 175°C na około 15 minut aż owoce zmiękną.
Na patelni rozgrzać masło, zeszklić szalotkę pokrojoną w piórka. Dodać cukier, podsmażyć aż się skarmelizuje i wlać balsamico. Dusić ok 5 minut.
Kromki chleba stostować lub podpiec w piekarniku pod rusztem.
Posmarować dyniowym humusem, nałożyć karmelizowaną szalotkę, po dwie ćwiartki fig i posypać pokruszonym serem kozim.
4 października 2017 at 11:52
Obłędne!
PolubieniePolubienie