Poffertjes to holenderskie małe drożdżowe naleśniki, a tak naprawdę placuszki. Do ich smażenia używa się patelni z wgłębieniami, ale można po prostu nakładać łyżeczką niewielkie okrągłe porcje ciasta na zwykłą patelnię. Ja zrobiłam trochę większe niż normalnie (powinny być na jeden kęs) używając patelni do jajek sadzonych. Można je podać z masłem, posypane cukrem pudrem (najpopularniejsze) lub z dodatkiem miodu, syropu klonowego, owocowej konfitury czy sosu czekoladowego. Można też jeść same (są delikatnie słodkie) – u nas w tej formie sprawdziły się jako przekąska na wynos.
Co będzie potrzebne:
– 2 szklanki mąki
– szklanka ciepłego mleka
– 2 jajka
– łyżeczka suszonych drożdży
– 2 łyżki cukru z wanilią
– szczypta soli
– masło klarowane
Wykonanie:
Drożdże dodać do mleka, wymieszać i zostawić na kilka minut do rozpuszczenia.
Do miski wsypać mąkę, cukier i sól, dodać jajka i rozczyn drożdżowy. Wymieszać i odstawić na pół godziny przykryte lnianą ściereczką do wyrośnięcia.
Patelnię rozgrzać, posmarować masłem i nakładać porcje ciasta w odstępach od siebie (placuszki będą rosły). Smażyć na złoty kolor, po czym przełożyć na drugą stronę i dalej smażyć aż będą rumiane.
Skomentuj