Tym razem niezbyt zdrowo, bo z boczkiem…ale moja miłość do tego kawałka wieprzowiny czasem jest silniejsza niż zdrowy rozsądek 😉 Żeby nie przeginać z kalorycznością podałam mięso tylko w towarzystwie sałaty z dressingiem. I to było bardzo dobre połączenie – zdecydowanie się najedliśmy, ale bez efektu ciężkości.

Co będzie potrzebne:

– 2 piersi kurczaka zagrodowego
– 8 plasterków cienko pokrojonego wędzonego boczku
– pesto
– ewentualnie chilli w paście, świeże lub suszone w płatkach
– ser kozi/pleśniowy/mozzarella
– sałata do podania

Wykonanie:

Piersi rozciąć wzdłuż prawie do końca i rozłożyć na boki. Powstałe rozcięcie posmarować pesto i, jeśli używacie, chilli, ułożyć plastry sera, złożyć z powrotem w podwójny kawałek.
Plasterki boczku ułożyć obok siebie aby lekko na siebie nachodziły, położyć na nie filet z kurczaka i dokładnie owinąć.
Wstawić do piekarnika nagrzanego do 180°C (najlepiej w brytfance z kratką) na około 35-40 minut, aż mięso będzie upieczone, a boczek złocisty.