Dzisiaj pogoda rozpieszcza, ale coraz bliżej zimne i mokre dni. Sama myśl o tym nie nastraja pozytywnie, a dwu lub trzygodzinne spacery nie będą kuszące jak przy złotej jesieni. Żeby nie zwariować z nudów w domu zapisałam się z małą na zajęcia dla mam z dziećmi w pobliskim klubie fitness – dzisiaj byłyśmy pierwszy raz i to jest naprawdę fajna opcja. Ja sobie spokojnie ćwiczę (elementy jogi i pilates), Łucja ma kontakt z innymi dziećmi a czas przyjemniej płynie w większym gronie
Skomentuj