Jesień i wszyscy wrzucają przepisy na ciasta z jabłkami i śliwkami…i ja to rozumiem i szanuję, i też sama korzystam z sezonu na te pyszne owoce, ale gdy zimno i mokro za oknem nachodzi mnie ochota na bardziej słoneczne smaki. Słodki, tropikalny ananas oraz lekko kwaskowate ziarenka granatu idealnie się uzupełniają w tym prostym cieście…ale uwaga – czeka na Was całkiem niezła bomba kaloryczna, bo ciasto jest mega maślane. Ale zima się zbliża, kto by teraz liczył kalorie 😉

Co będzie potrzebne:

  • 120 g masła
  • 300 g świeżego ananasa
  •  2 jajka
  • 4 łyżki brązowego cukru
  • 80 g mąki pszennej
  • 1/2 łyżeczki proszku do pieczenia
  • 1/2 łyżeczki soli
  • 1 łyżeczka ekstraktu z wanilii
  • 1/2 łyżeczki startej skórki z cytryny
  • Dodatkowo: cukier puder i sok z cytryny na lukier oraz nasiona granatu

Wykonanie:

Na patelni rozpuścić masło, na małym ogniu. Odlać 6 łyżek. Do reszty wrzucić ananasa pokrojonego w kostkę i dusic przez około 10 minut. Przełożyć ananasa (bez płynu) do blendera i zmiksować na puree. 

Jajka wrzucić do misy miksera i krótko ubić. Dodać cukier, masło, wanilię i skórkę cytrynową. Zmiksować. Mąkę wymieszać z proszkiem do pieczenia i solą, dodać razem z puree ananasowym do masy jajecznej i wymieszać.

Formę o średnicy 18 cm wysmarować masłem i oprószyć mąką. Nałożyć ciasto i wstawić do piekarnika nagrzanego do 175°C. Piec około 40 minut – ciasto jest bardzo wilgotne, ale na patyczku nie powinno być śladów surowego ciasta.

Przestudzić i nasączyć płynem pozostałym z duszenia ananasa.

Z soku z cytryny i cukru pudru utrzeć lukier. Polać równomiernie powierzchnię ciasta i posypać nasionami granatu