Czyli to co tygryski lubią najbardziej – kwskowate porzeczki, które świetnie przełamują słodycz ciasta, zatopione w wilgotnych muffinkach. Banalne do przygotowania – większość rzeczy ogarnęła trzy i pół letnia Łucja 🙂 Sezon na porzeczki w pełni więc zachęcam do pieczenia.

Co będzie potrzebne:

  • 120 g roztopionego masła
  • 2 jajka
  • 1 szklanka jogurtu (250 ml)
  • 1/2 szklanki cukru (125 ml)
  • 1 łyżeczka esencji waniliowej
  • 300 g mąki
  • 2 łyżeczki proszku do pieczenia
  • 300 g porzeczek (dowolnych)
  • 1 łyżka brązowego cukru

Wykonanie:

W naczyniu wymieszać masło, jajka, jogurt, cukier i ekstrakt. Do drugiej miski przesiać mąkę i proszek do pieczenia. Połączyć zawartość obydwu naczyń, wymieszać krótko, tylko do połączenia składników. Dodać porzeczki i delikatnie wymieszać.

Formę na muffinki wyłożyć papilotkami. Nakładać ciasto prawie do wysokości papilotki. Posypać brązowym cukrem i wstawić do piekarnika nagrzanego do 170°C na około 20- 25 minut (do tzw.suchego patyczka).