Słowo się rzekło – zaczynam kolejny cykl przepisów. Na pierwszy ogień idzie pyszna ryba – makrela. Ostatnio natknęłam się na nią w Lidlu i nie wahałam się ani sekundy, bo bardzo lubię jej smak. Pyszna chrupiąca skórka, która powstała podczas smażenia (już nie pamiętam kiedy ostatnio smażyłam rybę) dla mnie w sumie by wystarczyła jako posiłek 😉 Ale dodatek słodko-ostro-kwaśnego dressingu sprawił, że powstało danie idealne. Przepis mistrza Jamiego Olivera.

Co będzie potrzebne:

– 400 g filetów z makreli
– skórka z cytryny
– sól i pieprz
– limonka (skórka i sok)
– ząbek czosnku
– 1 cm kawałek imbiru
– dymka
– pęczek kolendry
– papryczka chilli
– 4 łyżki sosu sojowego
– 4 łyżki oleju sezamowego
– 2 łyżeczki płynnego miodu

Wykonanie:

Makrelę ułożyć na mocno rozgrzanej patelni skórą do dołu. Przyprawić rybę solą, pieprzem i skórką z cytryny. Smażyć około 8 minut na średnim ogniu, na samym końcu przywracając na drugą stronę na maksymalnie pół minuty.
Przygotować dressing: zetrzeć na drobnej tarce czosnek i imbir. Dodać startą skórkę z limonki, posiekaną dymkę i chilli oraz porwane listki kolendry. Wymieszać z sokiem z limonki, sosem sojowym, miodem i olejem sezamowym.
Rybę ułożyć na talerzu, polać dressingiem. Świetnie smakuje z ryżem.

image