Sezon na agrest jest bardzo krótki, a szkoda, bo babeczki z tymi kwaśnymi owocami i słodką bezą na wierzchu są chyba moimi ulubionymi. Maślane ciasto ucierane zrobicie w chwilę, ubicie białek na bezę też nie zajmie Wam dużo czasu więc miksery w dłoń i do dzieła póki upały nie wrócą…Przepis (u mnie w trochę odchudzonej wersji) pochodzi z książki „Moje wypieki i desery” Doroty Świątkowskiej autorki bloga Moje wypieki.

Co będzie potrzebne (na 10 średnich babeczek):

– 125 g miękkiego masła
– 60 g cukru
– 1 jajko
– 120 g mąki
– pół łyżeczki proszku do pieczenia
– 30 owoców agrestu (po 3 do każdej babeczki)
– 2 białka
– 100 g cukru
– łyżeczka soku z cytryny

Wykonanie:

Masło utrzeć z cukrem na jasną puszystą masę, dodać jajko, zmiksować. Dodać przesiane mąkę z proszkiem do pieczenia, wymieszać do połączenia składników.
Białka ubić na sztywną pianę, pod koniec ubijania dodawać stopniowo cukier (łyżka po łyżce). Na koniec wmiksować sok z cutryny.
Do formy na muffinki wyłożonej papilotkami nakładać ciasto (ok łyżka na jedną babeczkę – nie będzie go dużo). W ciasto powkładać agrest, lekko dociskając. Na wierzch nałożyć pianę bezową (nie powinna wystawać dużo poza papilotki).
Wstawić do piekarnika nagrzanego do 160°C na około 30 minut (lub do tzw.suchego patyczka).

image