Pierwsza bluza uszyta 🙂 wykrój z burdy musiałam sporo przerobić (zwęzić), bo nawet najmniejszy rozmiar był dużo za szeroki i wyglądałam jak w worku. Bluza uszyta jest z dresówki z meszkiem, dzięki czemu jest miła i ciepła – w sam raz na jesień. Całość zajęła mi dwa wieczory więc nie taki diabeł straszny 😉

image

image