Już kilkakrotnie wspominałam, że przy wizytach gości najlepiej sprawdzają się dania pieczone – raz wsadzone do piekarnika zazwyczaj wymagają tylko posmarowania czy obrócenia co jakiś czas. Kolejnym super pomysłem na imprezowy obiad szczególnie przy dużym spędzie (na przykład w święta) jest gulasz. Przyznaję, że nie jestem fanką duszonych pływających w sosie, ale ten gulasz mnie totalnie urzekł – sos jest lekko pikantny, zawiesisty, bardzo aromatyczny a mięso delikatne, wprost rozpływające się w ustach. Najlepiej smakuje następnego dnia co według mnie jest bardzo wygodne – wystarczy tylko podgrzać jak przyjdą goście. Z podanych składników wyjdzie porcja dla 6-8 osób.
Co będzie potrzebne:
– 1 kg mięsa wołowego na gulasz (u mnie 700 g wołowiny i 300 g mięsa z dzika)
– 2 łyżki oleju
– 2 cebule
– 3 ząbki czosnku
– 4 goździki
– liść laurowy
– łyżeczka suszonego oregano
– łyżeczka kuminu
– łyżeczka papryki wędzonej w proszku
– świeża papryczka chili posiekana
– 1/2 łyżeczki mielonej kolendry
– laska cynamonu
– 250 ml kawy
– 1/2 szklanki domowego bulionu lub wrzątku z łyżeczką sosu sojowego
– 400 ml passaty z pomidorów
– 3 kostki ciemnej czekolady (min. 60% kakao)
– 400 ml fasoli z puszki
– 400 ml kukurydzy z puszki
– ewentualnie świeża kolendra do posypania
Wykonanie:
Mięso oczyścić z błon, pokroić w ok 3 cm kostkę. W dużym garnku rozgrzać łyżkę oleju, wrzucić i zeszklić pokrojoną w kostkę cebulę. Wlać drugą łyżkę oleju i dodać drobno posiekany czosnek, goździki, liść laurowy i przyprawy (oregano, kumin, paprykę, chili, cynamon) i podsmażyć wszystko przez ok. 3 minuty mieszając.
Dolać gorącą kawę i bulion, wszystko zagotować. Dodać mięso i pomidory, znowu zagotować. Dodać czekoladą, przykryć i dusić na minimalnym ogniu ok. 2 i 1/2 godziny aż mięso będzie miękkie.
Dodać odsączoną z zalewy i opłukaną na sitku fasolę i kukurydzę. Gotować wszystko (cały czas na małym ogniu pod przykryciem) jeszcze ok. 20 minut. Posypać świeżą kolendrą i opcjonalnie dodatkową, posiekaną chili.
Podawać z puree z batatów lub ryżem.
Inspiracja: Kwestia Smaku
Skomentuj